U nas powolutku ale ciągle coś się dzieje. Mamy już schody, więc nie trzeba się wspinać po drabinie. Montujemy też żyrandole i oświetlenie ledowe sufitów podwieszanych. Zostały jeszcze do podświetlenia stopnie schodów. Zasłony w salonie są tymczasowe - co by sąsiedzi wieczorami nie potpatrywali jak pracujemy, docelowo będą rolety.
Wreszcie po zakończeniu brudnych prac uprzątneliśmy kartony z posadzki w salonie, jadalni i kuchni.
No i mamy drzwi wewnętrzne na które czekaliśmy ponad miesiąc.
Dzień montażu to chyba dość sprawnie a jest 12szt.
Drzwi w przejściu do garażu są pelne bez przeszkleń.
Pozostałe drzwi z dużymi szybamiTeraz wybieramy oświetlenie i czekamy na pana od schodów, ma się pojawić w drugiej połowie lutego.
Salon po malowaniu i z rozpalonym kominkiem tworzy już naprawdę fajną atmosferę
Salon też nabiera powoli wyglądu.
Mamy ułożony gres oraz wykonane dekoracyjne sufity podwieszane które mają być podświetlone taśmami LED.
Półka pomiędzy kuchnią i salonem która ma częściowo oddzielić te dwa pomieszczenia
jest też już zrobiona barierka na balkon wykonana własnymi silami z pomocą kolegów spawaczy. Czeka na montaż ale to jak zrobi się troche cieplej na zewnątrz